„Orka” ze Szwecji

Rząd pod kierownictwem Premiera Donalda Tuska podjął jedną z najpoważniejszych decyzji zbrojeniowych ostatnich lat. Polska zakupi trzy nowoczesne okręty podwodne w ramach programu „Orka”.

Zakup 3 okrętów podwodnych ze szwedzkiej firmy Saab to realne wzmocnienie polskiej obronności, które w realiach coraz bardziej nerwowej geopolityki może zaważyć na zdolnościach odstraszania Rosji stanowiącej zagrożenie europejskiego bezpieczeństwa.

Premier Donald Tusk ogłosił, że rząd finalizuje proces, na który marynarze czekali od lat. Tym razem nie chodzi jedynie o pozyskanie sprzętu. Projekt ma pełnić rolę koła zamachowego dla krajowego przemysłu stoczniowego. Okręty mają być nie tylko budowane, lecz przede wszystkim serwisowane z udziałem polskich firm, co oznacza realne transfery technologii i kompetencji. W czasach, gdy państwa regionu walczą o każdą możliwość uniezależnienia się od zagranicznych dostaw i opóźnień, to decyzja o wymiarze strategicznym.

Donald Tusk podkreślił również kluczowy element: natychmiastowe rozpoczęcie szkolenia załóg dzięki tzw. „gap fillerowi”, czyli jednostce szkoleniowej identycznej z zamawianymi okrętami.  To nie kaprys, lecz konieczność.  Polska posiada dziś zaledwie jeden okręt podwodny ORP „Orzeł”, jednostką pamiętającą czasy ZSRR, która od lat balansuje między suchym dokiem a kolejną awarią.  Jeżeli „Orzeł” przestanie działać na dobre, marynarze zostaną z niczym.  A wyszkolenie załóg to proces, którego nie da się przyspieszyć rozporządzeniem ani wolą polityczną.

Program „Orka”, reaktywowany w 2023 roku, przeszedł długą drogę: od demonstracji zainteresowania 11 podmiotów, po końcową selekcję, w której najwyżej oceniono propozycje z Niemiec, Szwecji i Włoch.  Co ważne, rząd deklaruje, że wybór ma charakter strategiczny, wolny od presji lobbingowej. Biorąc pod uwagę stawkę, to deklaracja, która będzie weryfikowana z zegarmistrzowską precyzją.

Okręt A26 Blekinge firmy Saab, często określany „akustyczną czarną dziurą”, to najnowocześniejszy konwencjonalny okręt podwodny dostępny dzisiaj na rynku eksportowym.  Dla polskiej Marynarki Wojennej to jednostka, które może znacząco zwiększyć zdolności obronne.

Jednostka A26 ma ok. 66,1 m długości, szerokość około 6,75 m, z normalną wypornością na poziomie ok. 1956 ton i zanurzeniową do około 2500 ton.  Załogę stanowi 17-26 marynarzy, co świadczy o wysokim stopniu automatyzacji funkcji sterowania okrętem.  Autonomia okrętu wynosi ok. 1,5 miesiąca.

Napęd stanowią klasyczne silniki wysokoprężne oraz trzy niezależne od powietrza (AIP) silniki Stirling Mark V, dzięki którym okręt może przebywać w pełnym zanurzeniu przez ponad 2 tygodnie, co przekłada się na dużo mniejszą wykrywalność.

Uzbrojenie stanowią standardowo 4 do 6 wyrzutni torped kalibru 533 mm, zdolnych przyjmować zarówno ciężkie torpedy Tp 62, jak i lekkie Tp 45 lub nowsze Tp 47.  W opcji są miny morskie oraz moduły umożliwiające użycie bezzałogowych pojazdów podwodnych (UUV/AUV/ROV) lub operatorów specjalnych tzw. “Multi-Mission Portal (MMP)”, które umożliwiają operacje wielodomenowe: torpedowo-minowe, minowo-dywersyjne, rekonesansu czy operacje sił specjalnych.

Kadłub wykonany jest ze stali wysokiej wytrzymałości (SSAB Strenx 700, analog HY 100-120), a powłoki anechoiczne i farby redukują emisję akustyczną zgodną z rozwiązaniami stealth, co powoduje, że A26 jest trudny do wykrycia nawet dla nowoczesnych sonarów.  Konstrukcja modułowa przewiduje możliwość modyfikacji, modernizacji, adaptacji do przyszłych wymogów, co daje potencjał rozwoju floty bez konieczności całkowitej przebudowy platformy A26.

Niewątpliwą korzyścią dla polskiego przemysłu jest fakt, że Saab deklaruje gotowość włączenia polskich firm w łańcuch dostaw i późniejsze serwisowanie okrętów.  Już dziś współpracują z nim przedsiębiorstwa z Pomorza, m.in. Famor i Base Group. Współpraca ma nie ograniczać się do kwestii technicznych, ale stanowi potencjał do odbudowy i rozwoju polskiego przemysłu stoczniowego, komponentu kontraktów, który w strategicznym procesie zbrojeń często bywa marginalizowany.

Oferta Saaba odpowiada też wymaganiom specyficznym dla Bałtyku: płytsze wody, bliskość wrogich operacji powietrznych i nawodnych, potrzeba działania w warunkach dużej obserwowalności radiowej.  Stąd nacisk na ciszę, stealth i elastyczność operacyjną.

Ale A26 to nie gotowy produkt.  Według deklaracji pierwsze polskie okręty mogą zostać ukończone nie wcześniej niż za kilka lat.  W międzyczasie polska Marynarka Wojenna ryzykuje utratę ostatniej realnej platformy podwodnej, starszej jednostki ORP „Orzeł”, której wiek i awaryjność budzą obawy.

Kolejnym problemem jest obecna konfiguracja A26.  Nie obejmuje ona integracji pocisków manewrujących, co było jednym z pożądanych przez Polskę wymogów.  Jeśli Marynarka Wojenna będzie chciała uzbroić nowe okręty w rakiety, konieczne mogą być modyfikacje konstrukcyjne.

Wybór szwedzkiej oferty to nie kolejna pozycja w budżecie MON.  To kierunek na przyszłość – dyskrecję, mobilność, suwerenność przemysłową i strategiczną gotowość. Nie na pompę, pokazówki i zastępcze rozwiązania, jak to bywało w latach poprzedniego rządu.  To również inwestycja w realną odporność państwa, w zdolność przetrwania i reagowania w środowisku, gdzie bezpieczeństwo nie jest już abstrakcją, lecz codziennym obowiązkiem. Jeżeli Polska ma się liczyć w kształtowaniu bezpieczeństwa regionu, musi mieć również odpowiednie narzędzia, a okręty podwodne są jednym z nich, cichych, ale decydujących. [MI]


Zdjęcia: Saab

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Archiwalne

Tagi

Bezpieczeństwo wewnętrzne Biznes Dezinformacja Donald Tusk Etyka Europejska Agencja Kosmiczna Europejski Zielony Ład Fundacja MARE Humanizm Karol Nawrocki Klimat Komisja Europejska Kosmos Marynarka Wojenna Medycyna Ministerstwo Cyfryzacji Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego Ministerstwo Obrony Narodowej mObywatel Morze Bałtyckie Najwyższa Izba Kontroli Nauka Ochrona przyrody Polska Agencja Kosmiczna Prawo Propaganda Przemysł Robotyka Rosja SAR Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa Sztuczna Inteligencja Służba Zdrowia Unia Europejska Ustawa Veto prezydenckie Władysław Kosiniak-Kamysz Zbrojenia Zwierzęta domowe Środowisko