Podwodne zagrożenia

Głębiny morskie i oceaniczne znamy właściwie mniej niż przestrzeń kosmiczną. Skrzętnie skrywają one nieznane jeszcze gatunki roślin i zwierząt. Obok, ukryte na dnie, czają się przerażające potwory. Są one dziełem ludzi, którzy chcieli pokonać siły natury i podporządkować przyrodę własnym celom.

W oceanach i morzach znajduje się ok. 9000 wraków okrętów i statków, zatopionych w latach 1939-1945. Ich zbiorniki często były wypełnione setkami ton paliwa, którego uwolnienie na dziesiątki lat może skazić ekosystemy całych akwenów oraz ich brzegi i plaże. W Morzu Bałtyckim zidentyfikowano 120 takich jednostek. Chociaż na polskim obszarze morskim zalega łącznie 415 wraków, zbadano ich nieco ponad dwadzieścia. Najgroźniejsze to: Wilhelm Gustloff, Steuben, Stuttgart, Goya i Franken.

Toksyczna „krew” blaszanych potworów. Pasażerski statek Stuttgart o długości 167 m, szerokości 24 m i zanurzeniu 7,5 m, został zbombardowany przez amerykańskie lotnictwo w 1943 r. i zatopiony w Zatoce Puckiej, 2 NM (mile morskie) na pn.-wsch. od Gdyni. Z wraku leżącego na głębokości 17/21 m (nad wrakiem/przy dnie), zostały już tylko fragmenty. W latach 2009-2015 kilkakrotnie dochodziło do wycieków paliwa z jego zbiorników, powodując skażenie dna na pow. 415 tys.m2. Jest to jedna z poważniejszych lokalnych katastrof ekologicznych.

Aktualnie największe zagrożenie stanowi wrak tankowca Franken. Statek zaopatrzeniowy Kriegsmarine o dł. 179 m, szer. 22 m i zanurzeniu 10 m, został zatopiony przez lotnictwo radzieckie 8.04.1945 r. Leży on na dnie Zatoki Gdańskiej zaledwie 6 NM w kierunku pd.-wsch. od Helu na głębokości 48/70 m. W zbiornikach statku w momencie zatonięcia znajdowało się ok. 2700 t ładunku oraz 300 t paliwa do silnika. Oględziny wraku wykazały, że 5 z 10 zbiorników jest nadal zamknięte, co oznacza, że w każdym z nich, o pojemności 573-1221 t, nadal może zalegać paliwo.

Palący i trujący problem. W czasie II Wojny Światowej nie odważono się na masowe użycie bojowych środków trujących (BŚT) tak, jak podczas I Wojny Światowej. Całe arsenały bomb, pocisków, a przede wszystkim broni chemicznej, zostały więc zatopione po wojnie przez aliantów w różnych regionach świata.

Na dnie Bałtyku zalega min. 50 tys.t BŚT jak iperyt, fosgen, clark 1 i clark 2, adamsyt i tabun, zamkniętych w metalowych beczkach oraz pojemnikach w drewnianych skrzyniach. Główne składowiska znajdują się w okolicach Głębi Bornholmskiej, Małego Bełtu i Głębi Gdańskiej, a wiele pojedynczych miejsc nie zostało do dzisiaj zidentyfikowanych. Najbliższe polskiemu wybrzeżu miejsce w Głębi Gdańskiej obejmuje obszar 1035 tys.m2. Od 1952 roku odnotowano kilkaset incydentów wywołanych BŚT, w tym poparzeń, m.in. na plażach w Dziwnowie, Kołobrzegu i Darłowie.

Odliczanie czasu do katastrofy. Jak mówi Olga Sarna, Prezes Fundacji MARE: „Korozja wraków zatopionych w Bałtyku z roku na rok coraz bardziej postępuje. Konieczne jest podjęcie pilnych działań w celu oceny ryzyka stwarzanego przez wraki takie jak m.in. Franken. Zaniechanie badań oraz wydobycia paliwa z najgroźniejszych wraków może mieć nieodwracalne negatywne skutki dla środowiska naturalnego, a remediacja dna i oczyszczenie wybrzeża wielokrotnie bardziej kosztowne niż podjęcie działań zapobiegawczych.”

Pojemniki z bronią chemiczną miały przetrwać 100-150 lat, jednak większość już uległa rozpadowi. BŚT rozpuszczające się w wodzie roznoszone są przez prądy morskie na znaczne odległości, rozpuszczające się w tłuszczach poprzez bioakumulację w zwierzętach morskich stanowią trwałe zagrożenie także dla człowieka. Podnoszenie się średniej temperatury Bałtyku powoduje też coraz szybsze uwalnianie trujących substancji – wg ekspertów tylko kilkanaście procent może spowodować, że na kilkaset lat stanie się on „morzem martwym”.

Na ratunek. W ostatnich latach podjęto kilka międzynarodowych inicjatyw związanych z rozpoznaniem oraz zapobieganiem zagrożeniom ze strony BŚT oraz paliwa z wraków. Najważniejsze to:

  • CHEMSEA (2007-2013) – poszukiwanie, identyfikacja i ocena stanu technicznego BŚT w Głębi Bornholmskiej, Gotlandzkiej i Gdańskiej. Wytypowano 5 regionów, gdzie istnieje ryzyko porażenia ludzi i skażenia statków – pogranicze z duńską strefą ekonomiczną, okolice Dziwnowa, Kołobrzegu, Darłowa i Helu. Utworzono plany reagowania w przypadku kontaktu z BŚT.
  • MODUM (2013-2016) – monitoring obszarów zatopienia broni chemicznej pod kątem rozwoju skażenia, a także jego wpływu na ryby i inne organizmy morskie.
  • DAIMON (2014-2020) – określenie zagrożenia skażeniem BŚT. Przygotowano rekomendacje dot. strategii odnośnie rozpoznanych obszarów zatopienia BŚT oraz oszacowania kosztów ich wydobycia i utylizacji, a także stałego monitoringu.

Polska, pomimo deklaratywnego udziału w takich inicjatywach, praktycznie niewiele robi. Morska Służba Poszukiwań i Ratownictwa (SAR), która użytkuje przestarzały i wyeksploatowany sprzęt, w 2016 roku podjęła działania w kierunku pozyskania nowoczesnego statku zdolnego do prowadzenia akcji ratowniczych oraz zwalczania zanieczyszczenia morza, a także wsparcia prac podwodnych mających na celu wydobywanie produktów ropopochodnych z wraków. Statek miał podejmować akcje likwidacji rozlewów olejowych w ciągu 8 godz. od ogłoszenia alarmu na 97% polskich obszarów morskich.

„Bez podjęcia intensywnych prac badawczych, a przede wszystkim doprowadzenia do wydobycia produktów ropopochodnych z wraków zaklasyfikowanych jako bardzo niebezpieczne dla środowiska, w ciągu kilku lat możemy mieć do czynienia z lokalnymi katastrofami ekologicznymi na niespotykaną do tej pory skalę. Wiele cennych przyrodniczo regionów może zostać nieodwracalnie zniszczonych, a wstęp na plaże zabroniony. W tym czarnym scenariuszu ucierpi nie tylko środowisko, ale także gospodarka całego regionu.” – dodaje Olga Sarna.

Na zgubę. W czerwcu 2020 roku okazało się, że SAR anulowała drugi już przetarg na budowę jednostki ratowniczej pomimo, że zgłosili się potencjalni wykonawcy. Z kontraktu wartego 280 mln PLN, 85% miała pokryć przyznana już dotacja Unii Europejskiej. Rząd Polski nie wykazał jednak chęci na wyłożenie zaledwie 42 mln PLN. Planowane do końca 2023 r. wodowanie wielozadaniowego statku nie dojdzie więc do skutku.

Sprawę komplikuje fakt, że w poł. 2020 r. podjęto decyzję o przeniesieniu zadań SAR do Urzędów Morskich. Dyrektor MSPiR wydał więc oświadczenie, że „dalsze postępowanie i wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym”. Tłumaczenie jest co najmniej kuriozalne. Skoro UE uznała za racjonalne sfinansowanie statku, to rezygnacja polskich urzędników z jego budowy oraz zwrot przyznanej dotacji jest działaniem – wprost należy to określić – na szkodę środowiska i społeczeństwa polskiego.

Problem zauważyła już wcześniej Najwyższa Izba Kontroli, która w informacji „Przeciwdziałanie zagrożeniom wynikającym z zalegania materiałów niebezpiecznych na dnie Morza Bałtyckiego” z 7.02.2020 r. krytycznie odniosła się do zaniechań rządu. W odpowiedzi na raport NIK, Prezes Rady Ministrów 25.09.2020 r. wydał Zarządzenie nr 15 w sprawie powołania Międzyresortowego zespołu do spraw zagrożeń wynikających z zalegających w obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej materiałów niebezpiecznych, które weszło w życie 1.01.2021 r.

W dn. 12.03.2021 r. grupa 39 Europosłów z sześciu grup politycznych wystosowała do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen apel o podjęcie pilnych działań w celu likwidacji niewybuchów i broni chemicznej zalegającej na dnie Bałtyku.

Czy i jakie zostaną podjęte działania, przekonamy się w najbliższych miesiącach. Jedno jest pewne – losy wraku tankowca Franken i innych podobnych jednostek, a także broni chemicznej znajdującej się na dnie Bałtyku, są w naszych rękach. Inaczej wakacje w nadmorskich kurortach przejdą do historii, a życie setek tysięcy mieszkańców wybrzeża będzie poważnie zagrożone.


Fundacja MARE działa od 2016 r. Jej misją jest ochrona ekosystemów morskich, poprzez dążenie do zmian społecznych i politycznych, abyśmy mogli żyć w harmonii z morzami i oceanami, które nie będą nieustannie narażane na negatywne skutki działalności człowieka. www.fundacjamare.pl

Tagi:

Archiwalne

Tagi

Bezpieczeństwo wewnętrzne Biznes Dezinformacja Donald Tusk Etyka Europejska Agencja Kosmiczna Europejski Zielony Ład Fundacja MARE Humanizm Karol Nawrocki Klimat Komisja Europejska Kosmos Marynarka Wojenna Medycyna Ministerstwo Cyfryzacji Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego Ministerstwo Obrony Narodowej mObywatel Morze Bałtyckie Najwyższa Izba Kontroli Nauka Ochrona przyrody Polska Agencja Kosmiczna Prawo Propaganda Przemysł Robotyka Rosja SAR Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa Sztuczna Inteligencja Służba Zdrowia Unia Europejska Ustawa Veto prezydenckie Władysław Kosiniak-Kamysz Zbrojenia Zwierzęta domowe Środowisko